Wyobraźcie sobie kobietę, która jest w połowie Portorykanką, w połowie Niemką, a do tego śpiewa o miłości w rytmach reggae, soul i pop. Wiem, to prawie niewyobrażalne połączenie! A jednak udało się w obiektywie uchwycić ładną, uśmiechniętą i pełną energii Sarę Lugo na sobotnim koncercie LFO 2012. Jeśli ktoś lubi te klimaty, to gorąco polecam!