„My life is brilliant. My love is pure. I saw an angel. Of that I’m sure.” Proszę Państwa – James Blunt! Główna gwiazda LFO 2011 świeciła długo i wyraziście. Był bohaterem ostatniego koncertu, bawił się chyba równie dobrze, jak cała publika zgromadzona przed sceną. Wystarczyło popatrzyć, jak z uśmiechem popłynął na rękach swoich fanów. Jako jedyny wywoływał gromkie piski publiczności rozpoczynając swoje hity. „You’re Beautiful”, „Goodbye My Lover” czy „1973” długo rozbrzmiewały w uszach osób zgromadzonych na koncercie.