Kolejny raz Nelly odwiedziła Polskę. Jak to powiedział Piotr Metz przedstawiając ją – ponoć podczas zapraszania jej na koncert zastrzegła, że przyjedzie tylko pod warunkiem, iż nie będzie padać ;)
Tak też było – parasoli wyciągać nie było potrzeby, atmosfera w tłumnie zgromadzonym fanklubie jak i wśród wszystkich czekających na jej koncert była gorąca. Nam, stojącym w błocie w fosie i czekającym na jej koncert co najwyżej przydałyby się rękawiczki, bo mimo wakacyjnej daty temperatura mocno spadła.